obsługa grupy

obsługa grupy

środa, 11 stycznia 2017

Epifania - objawienie, Święto Trzech Króli we Włoszech.



W tym roku 6 stycznia przypadł tak, że zrobił się tzw. długi weekend i chęć na krótkie podróże od razu wzrosła. Niespodziewanie zmieniła się tylko pogoda… Wezuwiusz przykryty śniegiem to rzadki widok.
Wezuwiusz ośnieżony !!!
Ale świętowanie odbyło się zgodnie z planem. Ten dzień we Włoszech znany jest jako Befana czyli wiedźma na miotle, która roznosi grzecznym dzieciom słodycze, a niegrzecznym węgiel. 
Ja i Befana

Dziwny zwyczaj, dziwne święto … a historia sięga czasów rzymskich … kiedy to 25.12 świętowano – Sol Invictus – narodziny Boga Słońca i świętowanie wydłużającego się dnia, 12 dni od przesilenia czyli 6 stycznia. W IV wieku religia chrześcijańska ogłosiła na dzień 25.12 również narodziny Chrystusa, przeniesione z 6.01, w którym świętowano objawienie i także wydłużający się dzień. Objawieniu towarzyszyła legenda. W podróży Mędrców ze Wschodu do Betlejem konieczne były postoje. Wszędzie chętnie ich przyjmowano i dołączano do ich orszaku. W jednym przypadku jednak pewna stara  wiedźma odmówiła, a gdy zmieniła zdanie było już za późno. Pozostało jej latanie na miotle i szukanie orszaku. Jako, że go nie znalazła to dary przeznaczone dla dzieciątka Jezus przypadły innym dzieciom. I tak dzieci przyzwyczaiły się, że od Befany dostają 6.01 słodycze, które wkłada im przez komin do specjalnie przygotowanych pończoch. Podarki jako takie otrzymuje się 25.12 od Babbo Natale – Św. Mikołaja, tego z północy, a Befana z południa działa 6.01 i kończy okres bożonarodzeniowego świętowania. Słowo Befana pochodzi od Epifanii zmienionej na Befanię, tak żeby ostatecznie pozostać Befaną. I tak święta pogańskie szczęśliwie połączone z chrześcijańskimi trwają ku radości wszystkich do dziś.
Świętowaniu towarzyszą różne zabawy, smakołyki i zawsze dodać można coś jeszcze. Ja dodałam sfogliatelle czyli słynne neapolitańskie, kruche ciasto z nadzieniem 
Sfogliatelle

i wizytę w miejscu wyjątkowym… W Neapolu znajduje się XVIII wieczna kaplica Sansevero de Sangri. Kaplica w tym miejscu istnieje od 1590 roku, jako miejsce pochówki zamożnej  rodziny Sangro, ale poważna przebudowa przez najwybitniejszych artystów z Neapolu nastąpiła  w XVIII wieku za przyczyną Raimondo di Sangro .
Capella Sansevero
 Pośród niezliczonej ilości pięknych rzeźb, na szczególną uwagę zasługuje dzieło  Giuseppe Sanmartina z 1753 roku Chrystus / Cristo velato /. Żeby zobaczyć to cudo stałam w kolejce 35 minut, podobno wyjątkowo krótko. Rzeźba wykonana z jednego kawałka marmuru jest niesamowita, przykryty woalem Chrystus, a pod nim pokazany z niezwykłą ekspresją każdy fragment ciała i twarz jak żywa... 
Cristo velato
Stałam oniemiała kilka minut przed tym niezwykłym dziełem, zadając sobie pytanie jak to możliwe. W podziemiach tej kaplicy jest jeszcze jedna atrakcja… Dwa szkielety ludzkie z odtworzonym, oryginalnym układem krwionośnym tzw. macchine anatomiche, których twórcą był doktor anatomii z Palermo.
Macchine anatomiche

 Po wyjściu z tego miejsca oszołomiona wchłonięta zostaję natychmiast przez barwną ulicę neapolitańską  i niezwykłe w tym okresie szopki tzw. presepe.
Szopka w kościele Gesu Nuovo











          „Szopka bożonarodzeniowa to Neapol. A Neapol to szopka” …i to prawda, gdyż nigdzie na świecie takich szopek nie znajdziemy. Szczyt ich popularności to też wiek XVIII. Większość to prawdziwe dzieła sztuki z rozbudowaną scenerią, która dotyczy nie tylko Świętej Rodziny, ale mieszkańców miasta przy wykonywaniu codziennych obowiązków, ich domów, okolicy, krajobrazu i wydarzeń, jak choćby ta z kościoła Gesu Nuovo porównująca dzieciątko Boże do dzieci imigrantów.
Na zakończenie tego okresu świętowania jeszcze jedna przyjemność. Na zielonej wyspie Ischia, znajdującej się w zatoce neapolitańskiej, są gorące, lecznicze źródła. 
Na wyspie Ischia
W niezwykle uroczych okolicznościach przyrody pomoczyć się było bardzo miło. Ponadto klimat małych nadmorskich miasteczek mieszał się z lokalnymi specjałami, tradycjami, neapolitańską muzyką i nie tylko.
Ale wszystko co miłe szybko się kończy, tak też skończyła się włoska Epifania 2017