obsługa grupy

obsługa grupy

niedziela, 11 października 2015

Toskania - wszystko już było ... ?



Toskania to taki region Włoch, który nawet w tym wyjątkowym kraju wyróżnia się ponad wszystko. Napisano dziesiątki książek. Wszystkie w zachwytach nad krajobrazem, zabytkami, atmosferą, kuchnią, winem … Co takiego ma w sobie Toskania ? Czy można jeszcze coś napisać i powiedzieć gdy wszystko już zostało napisane i powiedziane ?
Toskania, bezapelacyjny włoski hit, jest za każdym pobytem inna, choćby ze względu na kolory zmieniające się przez cały rok. Nigdzie indziej nie jest to tak wyraźne jak właśnie tam. Jest naturalna choć momentami bardzo turystyczna. Pełna intymnych zaułków a jednocześnie dużych, otwartych, nawet niedostępnych przestrzeni. 

Pełna nieprawdopodobnych zabytków i dzieł sztuki a jednocześnie zachwycająca drobnymi, regionalnymi przysmakami i gadżetami. Ponadto jest to fascynujące studium historii i skarbnica wiedzy. To dzięki pobytom w Toskanii przeczytałam między innymi Benvenuta Celliniego żywot własny, Księcia Machiavelliego, Boską Komedię Dantego, biografię Leonarda da Vinci i Michała Anioła … To we Florencji spoglądając na logię przy Palazzo Vechio można przypomnieć sobie o najważniejszych ludzkich cnotach - Sile, Sprawiedliwości, Ostrożności i Umiarkowaniu…
Palazzo Vechio we Florencji
I jeszcze historie tajemniczych Etrusków, którzy pozostawili na tych terenach bogatą spuźciznę przejętą przez Rzymian. A ród Medyceuszy, który doprowadził Florencję i cały region do nieprawdopodobnego bogactwa, do dziś budzi podziw i szacunek.
Cosimo I  Medyceusz, wzbudzający respekt poprzez swoje autorytarne rządy, budował w każdym zdobytym mieście potężną twierdzę świadczącą o wielkości jego władzy. Uderzenia dzwonów miały potwierdzać kolejne egzekucje zdrajców i nieposłusznych. W rzeczywistości tak nie było, ale Cosimo uważał, że lepiej władcy się bać niż go kochać. Zdobył Sienę w 1555 roku, zjednoczył Toskanię, a herby jego rodu znajdują się w każdym toskańskim miasteczku.
Studnia z herbem Medyceuszy w Motepulciano
A Siena choć do dziś niezadowolona z tego faktu, pokazuje, że mimo wszystko jest wielka, niesamowita i niezależna. W Sienie wszystko jest na odwrót, wszystko jest inaczej, jak mówiła nasza przewodniczka, bo to Siena właśnie. Wystarczy wejść do katedry czy na Piazza del Campo, żeby oniemieć … a jeśli dodać do tego przeżycia związane z wyścigiem konnym Palio / 2 razy w roku /to zrozumienie tego miasta jest prawie pełne.
Katedra w Sienie
Toskania to także Archipelag Wysp Toskańskich - rezerwat, który zadowoli najbardziej wymagających miłośników morskich pejzaży. Największa z wysp to Elba, dumnie wspominająca pobyt na niej Napoleona.
Na Elbie
Jest też inna -Montecristo zamieszkała przez 2 osoby !!! Jako ścisły rezerwat przyjmuje tylko 1000 turystów rocznie, czas oczekiwania na wizytę 2 lata !!! Zapisujemy się
:)


Ale to jeszcze nie wszystko. W czasie tegoroczne pobytu zaskoczyło i zachwyciło mnie coś innego –Pitigliano, dawna osada etruska. Przejeżdżając przez surowy krajobraz Maremmy bardzo krętą drogą, przed oczami pojawia się nagle widok zupełnie nierzeczywisty i olśniewający zarazem, miasteczko zawieszone na wysokim, tufowym klifie.
Pitigliano
Nic dziwnego, że wpisane zostało na listę najpiękniejszych zakątków Włoch. Średniowieczne centrum przecinają brukowe uliczki, na których czas jakby stanął w miejscu.
I jeszcze jedna niespodzianka, dzielnica żydowska licznie zamieszkała do XIX wieku z synagogą, sklepikami i łaźnią tzw. Mała Jerozolima … tu wśród gór, poza jakimikolwiek szlakami.

 


Toskania to studnia bez dna, wierzę, że odkryje przede mną jeszcze wiele zachwycających miejsc i niespodzianek.
Trzeba znów pojechać  :)