obsługa grupy

obsługa grupy

środa, 24 czerwca 2015

Ciemniejsza strona wyspy Słońca.

O Sycylii można mówić w zachwytach, o wybitnych zabytkach, egzotycznej roślinności, kolorycie wszechobecnego morza, smakowitej kuchni itd., itp…

Mówiąc Sycylia często jednak myślimy Mafia. Mafia niewidoczna dla turysty jest i ma się dobrze. Jak macki ośmiornicy oplata wszystkie rodzaje działalności gospodarczej. I choć mieszkańcy wyspy mówią, że nie ma problemu i z żalem wspominają zamach na sędziego Falcone, który mafię rozpracował i zginął w 1992 roku, to problem jest. / na zdjęciu pomnik w miejscu, gdzie dokonano zamachu /


 

 
Wyspa jest słabo rozwinięta gospodarczo, któż bowiem zechce inwestować w miejscu, w którym najdalej po 2 latach otrzyma propozycję nie do odrzucenia czyli zapłatę tzw. pizzo. Wśród młodych bezrobocie przeszło 50%, kuszące jest więc wejście w struktury organizacji przestępczej. Gdy jednak chce się zrezygnować … dwa ciche strzały na głównym placu Palermo i … nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, nikt nic nie wie … tak było zawsze, i jest…

Żeby zarobić parę groszy różne pomysły ludziom do głowy przychodzą. Choćby taki sprzed 8 lat na zboczach słynnego wzgórza Erice. Władze płacą za usuwanie skutków pożarów, których sporo w okresie suszy. Potrzebny zatem pożar … no i wymyślono, żeby oblać koty benzyną, podpalić i wypuścić na wzgórze. Pożar szybko się rozprzestrzenił i to tak, że płomienie bliskie były miejsca, gdzie zakopano butle gazowe z restauracji przy świątyni dawnej bogini miłości . Niewiele brakowało a zabytkowe miasteczko wyleciałoby w powietrze. Wtedy to jedyny ksiądz tam pracujący wyniósł przed płomienie obraz Matki Boskiej z pobliskiego Custonaci. I nagle płomienie wyprostowały się, wręcz odwróciły … Matka Boska z Custonaci w cudowny sposób uratowała to miejsce zaliczane do największych atrakcji turystycznych Sycylii. Wzgórze o wysokości 753 m n.p.m. kusi także innych, tym razem śmiałków, rządnych wrażeń i nagrody. Raz w roku organizowany jest samochodowy wyścig na czas, krętymi serpentynami na samą górę. Rekord 2 minuty 19 sekund !!! To też cud, ale i inne cuda na wyspie byłyby dziś potrzebne … 

Kręta droga na górę Erice

Co tydzień dopływają tu łodzie z imigrantami z Afryki Północnej. Są ich tysiące, nie wszyscy żywi. Południowe, niezagospodarowane plaże potocznie nazywane są nawet plażami trupów…


Na tym tle najbardziej makabryczna atrakcja wyspy czyli katakumby kapucynów w Palermo wcale tak źle nie wygląda.
 

To już przeszłość kiedy w latach 1599-1871 pochówek polegał na wywieszaniu specjalnie zmumifikowanego, osuszonego i ubranego ciała. Metody konserwacji zwłok były różne, ostanie zwłoki małej dziewczynki z 1920 roku zostały tak doskonale zabalsamowane, że dziewczynka nadal wygląda jakby spała. Korytarze pełne są wiszących trupów, ubranych w stroje charakterystyczne dla danej epoki. Można dziś to oglądać. Jest korytarz mężczyzn, kobiet, dzieci, profesorów i duchownych. Niektórzy są zszokowani, nawet zbulwersowani, ale trzeba pamiętać, że kapucyni powiadali: Jesteście tym czym byliśmy, będziecie tym czym jesteśmy, a więc memento mori i nie o ciała się martwcie tylko o ducha swego. Z tą refleksją i ja opuściłam katakumby i Sycylię nieco inaczej spoglądając na otaczającą nas rzeczywistość…

niedziela, 14 czerwca 2015

Z życia sycylijskiego seniora.


Kilka dni temu wróciłam z Sycylii, największej wyspy Morza Śródziemnego, gdzie doszło do spotkania wielu kultur i cywilizacji. Ma to swoje konsekwencje do dziś i widoczne jest w wielu aspektach życia. W każdym razie wszystkie domy posiadają na szczęście symbol wyspy jakim jest tzw. Trinakria, czyli głowa meduzy z trzema nogami co oznacza trzy krańce wyspy i trzy morza, które wyspę otaczają. Mieszkańcy wyspy wierzą jeszcze w wiele innych rzeczy, są religijni, mają swoje zwyczaje, rytuały, zabobony. A w każdej rodzinie ściśle określona hierarchia na czele której stoi mamma czyli  LA SIGNORA z władzą absolutną i nieograniczoną.

Nadchodzi poranek w domu sycylijskich seniorów, a jest ich sporo. La Signora wstaje, Il Signore jeszcze śpi, ale jest szybko obudzony i wyrzucony z domu. Idzie do baru, bo tam je się śniadanie, czyli rogalik, słodką bułkę i kawę. Spotyka tam innych kolegów seniorów i tak plotkują przez całe przedpołudnie. Tymczasem Signora rozpoczyna prace domowe, sprzątanie, pranie, prasowanie. Znakiem, że wszystko idzie dobrze jest wywieszenie białych majtek rozmiaru XXL na sznurku, za oknem. Potem wychodzi na pobliski targ, żeby zakupić świeże produkty, a jest w czym wybierać. Świeże ryby, owoce, warzywa, przyprawy, sery … wszystko sycylijskie i bardzo smakowite. Zakupy zrobione, czas wracać do domu i przygotować pranzo, czyli obiad ,najczęściej makaron przygotowywany na dziesiątki sposobów. Wraca Signore, pranzo jedzą razem. O godzinie 13.00 zasłużona siesta. To czas kiedy jest naprawdę bardzo gorąco, słońce świeci niemiłosiernie i to tak, że po 15 sierpnia wszyscy cierpią już na depresję z powodu jego nadmiaru i prześwietlenia …
 

Popołudniu La Signora znowu wyrzuca Il Signore z domu, który udaje się na pobliski placyk grać z kolegami w karty. Signora teraz zabiera się za przygotowanie najważniejszego posiłku dnia czyli kolacji. Przykładowe menu : pulpety z tuńczyka, kuskus z rybami, smażone kalmary a na deser cassata sycylijska lub cycki dziewicy… to nie żart tylko bardzo popularny deser z wisienkami na środku dwóch kuleczek. Wraca Signore, jedzą razem kolację popijając oczywiście winem, które nie jest tu uważane za alkohol.

Nadchodzi wieczór, to czas dla La Signory. Wyszykowana, elegancka wychodzi. Wsiada do samochodu, bez prawa jazda, które jest tu tylko zalecane. Przepisów drogowych nie zna, jak większość Sycylijczyków, dla których znaki drogowe są dla ozdoby. Ale wszystko idzie dobrze, spotyka się z innymi Signiorami i spędza wieczór grając w karty i popijając wino. W końcu Włoszki, a szczególnie te na Sycylii żyją najdłużej w Europie, średnia 85 lat. A wszystko toczy się piano, piano … Powolutku !!! Słowo zaraz lub za 5 pięć minut właściwie nie oznacza nic, to bliżej nie określona czaso-przestrzeń.

Już Goethe pisał, że bez Sycylii nie da się zrozumieć Włoch i ta prawda istnieje do dziś. Trzeba pojechać, zobaczyć na własne oczy i zrozumieć :).