obsługa grupy

obsługa grupy

sobota, 9 maja 2015

Życie w cieniu Wezuwiusza

Trzęsienie ziemi w Nepalu przypomniało mi o uczuciach jakie miałam opuszczając Neapol. Apokalipsa tam też wisi w powietrzu...
To trzecie co do wielkości miasto Włoch, liczące oficjalnie blisko 1 mln mieszkańców. Jednak  na zadane pytanie o liczbę mieszkańców pada odpowiedź - Pan Bóg jeden raczy wiedzieć.
No tak... Neapol to bardzo specyficzne miasto, wzbudzające skrajne uczucia. Jedziemy jedną z głównych ulic. Kierowca z przerażeniem patrzy co się dzieje wokół. Nasza przewodniczka to zauważa i mówi - Panie kierowco to Neapol a nie Dusseldorf, i proszę zaparkować tam pod zakazem, i śmiało jechać pod prąd.
W końcu w Neapolu przepisy to tylko sugestia, a ziarno pogardy dla prawa z sukcesem zostało zasiane już między XIV a XV wiekiem. Gorzkie owoce tego zbiera się do dziś. Mafia neapolitańska jest dziś jedną z najpotężniejszych w tym kraju.
A przecież mówi się - Zobaczyć Neapol i umrzeć - wtrąca jedna z turystek. Rzeczywiście mówi się tak, ale oznacza to zupełnie coś innego niż się powszechnie wydaje...
Otóż mały, brzydki i garbaty król Francji Karol VIII zawędrował tu w brawurowym marszu ze swoja armią w 1495 roku. Armii towarzyszyło 500 najemnych prostytutek, a żołnierze swobodnie używali sobie wszędzie gdzie się pojawili, biorąc wzór ze swego króla. Gdy dotarli do Neapolu zaczęli chorować i umierać. Takie jest źródło tego słynnego powiedzenia...
Dziś już ta choroba nie jest powodem śmierci, ale w okolicach Neapolu śmiertelność wysoka.
Dziwne rzeczy zakopuje się w kamieniołomach i śmieciami miasto zarzucane jest co jakiś czas.
Jakby tego było mało wszyscy żyją tu w cieniu Wezuwiusza.


Po spektakularnym wybuchu w 79 r kiedy to zniknęły Pompeje i Herkulanum wulkan miał jeszcze kilkanaście mniejszych erupcji. Teraz śpi , nie dymi nawet, jest zatkany, jak butelka korkiem.
To że wybuchnie jest pewne i to z 4-krotnie większą siłą niż w 79 roku, tylko nie wiadomo kiedy.
Stąd monitowany jest przez 24 godziny przy użyciu najnowocześniejszej aparatury. Przygotowany jest plan ewakuacji dla tzw. czerwonej strefy, najbardziej zagrożonej, obejmujący 700 tysięcy mieszkańców. Na kilka dni wcześniej aparatury przewidzą katastrofę, podobno ...  Ewakuacja być może częściowo uratuje mieszkańców, a reszta ? Nikt nie wie ile naprawdę ludzi żyje pod wulkanem.
Jak tu żyć ? - pytają turyści. Typowo po włosku - pada odpowiedź. Nie myśli się o tym co było, o tym co będzie, tylko o tym co jest dziś. Wszyscy cieszą się i bawią, mając wielkie telewizory, kawałek najlepszej na świecie pizzy i mandolinę, żeby śpiewać ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz