obsługa grupy

obsługa grupy

niedziela, 14 czerwca 2015

Z życia sycylijskiego seniora.


Kilka dni temu wróciłam z Sycylii, największej wyspy Morza Śródziemnego, gdzie doszło do spotkania wielu kultur i cywilizacji. Ma to swoje konsekwencje do dziś i widoczne jest w wielu aspektach życia. W każdym razie wszystkie domy posiadają na szczęście symbol wyspy jakim jest tzw. Trinakria, czyli głowa meduzy z trzema nogami co oznacza trzy krańce wyspy i trzy morza, które wyspę otaczają. Mieszkańcy wyspy wierzą jeszcze w wiele innych rzeczy, są religijni, mają swoje zwyczaje, rytuały, zabobony. A w każdej rodzinie ściśle określona hierarchia na czele której stoi mamma czyli  LA SIGNORA z władzą absolutną i nieograniczoną.

Nadchodzi poranek w domu sycylijskich seniorów, a jest ich sporo. La Signora wstaje, Il Signore jeszcze śpi, ale jest szybko obudzony i wyrzucony z domu. Idzie do baru, bo tam je się śniadanie, czyli rogalik, słodką bułkę i kawę. Spotyka tam innych kolegów seniorów i tak plotkują przez całe przedpołudnie. Tymczasem Signora rozpoczyna prace domowe, sprzątanie, pranie, prasowanie. Znakiem, że wszystko idzie dobrze jest wywieszenie białych majtek rozmiaru XXL na sznurku, za oknem. Potem wychodzi na pobliski targ, żeby zakupić świeże produkty, a jest w czym wybierać. Świeże ryby, owoce, warzywa, przyprawy, sery … wszystko sycylijskie i bardzo smakowite. Zakupy zrobione, czas wracać do domu i przygotować pranzo, czyli obiad ,najczęściej makaron przygotowywany na dziesiątki sposobów. Wraca Signore, pranzo jedzą razem. O godzinie 13.00 zasłużona siesta. To czas kiedy jest naprawdę bardzo gorąco, słońce świeci niemiłosiernie i to tak, że po 15 sierpnia wszyscy cierpią już na depresję z powodu jego nadmiaru i prześwietlenia …
 

Popołudniu La Signora znowu wyrzuca Il Signore z domu, który udaje się na pobliski placyk grać z kolegami w karty. Signora teraz zabiera się za przygotowanie najważniejszego posiłku dnia czyli kolacji. Przykładowe menu : pulpety z tuńczyka, kuskus z rybami, smażone kalmary a na deser cassata sycylijska lub cycki dziewicy… to nie żart tylko bardzo popularny deser z wisienkami na środku dwóch kuleczek. Wraca Signore, jedzą razem kolację popijając oczywiście winem, które nie jest tu uważane za alkohol.

Nadchodzi wieczór, to czas dla La Signory. Wyszykowana, elegancka wychodzi. Wsiada do samochodu, bez prawa jazda, które jest tu tylko zalecane. Przepisów drogowych nie zna, jak większość Sycylijczyków, dla których znaki drogowe są dla ozdoby. Ale wszystko idzie dobrze, spotyka się z innymi Signiorami i spędza wieczór grając w karty i popijając wino. W końcu Włoszki, a szczególnie te na Sycylii żyją najdłużej w Europie, średnia 85 lat. A wszystko toczy się piano, piano … Powolutku !!! Słowo zaraz lub za 5 pięć minut właściwie nie oznacza nic, to bliżej nie określona czaso-przestrzeń.

Już Goethe pisał, że bez Sycylii nie da się zrozumieć Włoch i ta prawda istnieje do dziś. Trzeba pojechać, zobaczyć na własne oczy i zrozumieć :).

1 komentarz:

  1. Trzeba przyznać że Signore ma bardzo dobrze :)
    I trzeba koniecznie zrobić ten deser cassata sycylijska na pewno jest przepyszny :)
    Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy :):):):):)

    OdpowiedzUsuń