obsługa grupy

obsługa grupy

niedziela, 5 lipca 2015

Coś dla miłośników motoryzacji.

Francja to kraj, który oferuje mnóstwo atrakcji. 22 regiony warte są 22 osobnych podróży i każda z nich będzie odkryciem wyjątkowym. Wybór trudny.

Przejeżdżając wielokrotnie francuskimi autostradami spoglądałam na tablicę Miluza /Alzacja / bez większych emocji. Miasto bardziej przemysłowe niż turystyczne nie zajmuje wiele miejsca w przewodnikach. A jednak ...



Centrum Automobilizmu znalazło się w programie przy szczegółowym objeździe po Alzacji. Samochody oglądać – po co ? Większość uczestników wycieczki to były panie zdecydowane wręcz zrezygnować z tego punktu programu. Wierząc jednak rekomendacji niezawodnego przewodnika Michelin przekonałam wszystkich – idziemy.

Już samo wejście, uruchomione w 2000 roku po modernizacji całego obiektu, wygląda imponująco. To największe muzeum samochodów na świecie – 400 modeli na powierzchni 25.000 m2. Wchodzimy i już w pierwszej minucie przeżywamy olśnienie. Największa sala ekspozycji dawnej fabryki tekstylnej to 17.000 m2 przyozdobionych replikami lamp z najpiękniejszego paryskiego mostu Aleksandra III i historia motoryzacji od 1878 roku do czasów współczesnych.
 
 
Samochody jak z bajki, wspaniale wyeksponowane / w tym Francuzi są naprawdę dobrzy /. Dalej kolejna niespodzianka czyli samochody wyścigowe, znów pełna gama w przekroju historycznym pokazana na zaaranżowanym torze wyścigowym.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 I wreszcie sala najważniejsza czyli najbardziej luksusowe samochody lat 30-tych, w tym słynne Bugatti Królewskie. Bugatti to zresztą ulubiona marka Fritza Schlumpf’a, który wszystkie te cacuszka tu zgromadził. Takie miał hobby i tylko w latach 60-tych wydał 12 milionów franków na zakupy samochodów. Potrafił kupować po 40 samochodów naraz. Był zamożny, wraz z bratem w latach 1936-1976 stworzył prawdziwe imperium tekstylne. Kilkanaście fabryk, w tym i ta w Miluzie, było ich własnością. Nadeszły jednak lata 70-te i kryzys w tej branży, Najpierw strajki, potem upadek fabryki, długoletnie procesy także o defraudacje i nie zapłacone podatki spowodowały, że bracia Schlumpf schronili się w Szwacjarii, a kolekcję samochodów skonfiskowano. Decyzją sądu kasacyjnego władze lokalne w 1982 roku zapłaciły za samochody 44 miliony franków i tak powstało muzeum. Co ciekawe gdyby samochody sprzedać na aukcjach można by uzyskać 325 milionów franków !!!
 
  Kolekcja Schlumf to także podróż w czasie, lekcja historii, samochodowe dzieła sztuki obok których nie można przejść obojętnie : Bugatii, Mercedes-Benz, Rolls-Royce, Ferrari, Alfa-Romeo, Porsche itd., itp…

A ilość zrobionych zdjęć to 1/3 z całej wyprawy do Alzacji … Naprawdę warto to zobaczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz